Ubiera artystów Teatru Wielkiego w Łodzi. Marzena Szkobel pracuje tam już 17 lat!

Od 17 lat jest związana z Teatrem Wielkim w Łodzi. Marzena Szkobel jako kierownik pracowni kostiumu w teatrze nadzoruje poszczególne etapy szycia i konserwacji scenicznych strojów. Z pracy czerpie wiele satysfakcji i jak sama podkreśla, nie narzeka na nudę.

kobieta w garderobie
Ubiera artystów Teatru Wielkiego w Łodzi. Marzena Szkobel pracuje tam już 17 lat!
7 zdjęć
kobieta w garderobie
kobieta w garderobie
kobieta w garderobie
kobieta w garderobie
kobieta w garderobie
ZOBACZ
ZDJĘCIA (7)

Marzena Szkobel od zawsze interesowała się modą i szyciem ubioru. – Będąc w szkole podstawowej, tworzyłam kreacje dla samej siebie. Bardzo mi się to podobało i wiedziałam, że w tym kierunku pragnę się rozwijać – mówi pani Marzena. – Po ukończeniu technikum odzieżowego pracowałam jako technolog w kilku firmach. Wdrażałam w zakładach produkcyjnych nowinki technologiczne, by usprawniać pracę. Moim ostatnim miejscem zatrudnienia, przed rozpoczęciem przygody z teatrem, była firma zajmująca się produkcją męskich garniturów i płaszczy. Często przyjeżdżali do nas przedstawiciele Teatru Wielkiego. Kupowali lub zamawiali garnitury i kamizelki dla aktorów, tancerzy i chóru. Pewnego razu asystentka scenografa zapytała mnie, czy nie znam kogoś, kto podjąłby się uszycia kostiumów do premiery spektaklu. Postanowiłam spróbować swoich sił i tak wszystko się zaczęło.

Ważna decyzja

Gdy teatr miał większe zapotrzebowanie i pracownie nie wyrabiały z produkcją kostiumów, pani Marzena skutecznie pomagała w szukaniu krawców na zewnątrz. – W pewnym momencie otrzymałam propozycję pracy w firmie mieszczącej się w Bawarii jako technolog nadzorujący cykle produkcyjne. Wiązało się to z nauką języka niemieckiego, którego kompletnie nie znałam – tłumaczy. – W tym samym czasie dyrektor techniczny teatru zaprosił mnie na rozmowę. Okazało się, że szukają kogoś, kto poprowadziłby pracownię kostiumu. Pani, która do tej pory ją prowadziła, odchodziła na emeryturę. Po dłuższym zastanowieniu podjęłam decyzję i zgodziłam się.

Powiew nowoczesności

– Gdy zaczynałam, pracownie były wyposażone w stare domowe maszyny. Większość rzeczy robiono po staremu, czyli ręcznie i bardzo długo. Lubię wszystko ulepszać, więc od początku czułam, że w tym miejscu będę mogła się wykazać – mówi pani Marzena. – Przekonałam ówczesną dyrekcję, że zainwestowanie w bardziej nowoczesne maszyny przyspieszy i ulepszy proces produkcji. Otrzymaliśmy dotację i kupiliśmy nowy sprzęt do pracowni, z którego teraz korzystamy. Technologia cały czas idzie naprzód i my też chcielibyśmy jeszcze bardziej unowocześniać naszą produkcję.

Brak monotonii

W teatrze proces szycia wygląda zupełnie inaczej niż w produkcji masowej. – Tutaj wszystkie kostiumy muszą mieć zapasy. W zależności, czy jest to ubiór dla baletu czy dla chóru, są inne wymagania. Kostium baletowy musi być wygodny, wykonany z oddychających tkanin, które nie krępują ruchów. Dla chóru musi pozwalać na swobodną pracę przeponą. Kostiumy są tak skonstruowane, aby można było łatwo je powiększyć lub zmniejszyć. Dekoracje typu guziki, koraliki czy aplikacje są przyszywane ręcznie – wyjaśnia pani Marzena. – Każda premiera jest inna, pełna ciekawych kostiumów i nakryć głowy. Szukanie sposobów i pomysłów na wykonanie danego projektu wiąże się z pracą twórczą, która angażuje mnie w stu procentach.

– Do jednego przedstawienia premierowego zwykle szyjemy około 200 kostiumów – tłumaczy Marzena Szkobel. – Kostiumami z bieżącego repertuaru opiekują się garderobiane. Gdy coś uszkodzi się na scenie, po spektaklu jest naprawiane. Niektóre kostiumy, tak jak w przypadku „Ziemi Obiecanej”, funkcjonują na scenie nawet 30 lat. Stroje przez wiele lat są poprawiane i przerabiane dla nowej obsady. Gdy przedstawienie schodzi z repertuaru, kostiumy oddajemy do magazynu. Tam są konserwowane i czekają na wypożyczenie (prowadzimy wypożyczalnię dla osób z zewnątrz) albo szansę w nowym spektaklu wchodzącym do teatru. Wtedy kostiumy przerabiamy lub odzyskujemy materiały, dzięki czemu zyskują drugie życie.

ZOBACZ TAKŻE